środa, 31 grudnia 2008

I w przetfurni też

Szanowni Państwo,

przypuszczam, że niewiele jest osób, które w ten dzień, o tej porze zaglądają na strony przetfurni. Szczerze mówiąc byłbym zaniepokojony, gdyby ktokolwiek z Was wziął się za lekturę właśnie teraz. W każdym razie, mnie przy komputerze 31 grudnia 2008 r. o 20.05 nie ma (o ile można być prorokiem przed własnym komputerem). Post zrobiłem z bardzo dużym wyprzedzeniem.

Postanowiłem sylwestrową noc uczcić umieszczając na blogu "Dinner for one". Dlaczego właśnie ten film? Czytajcie. Skoro już wiecie, czas na obcowanie. Oto on:



Jest to jakaś skrócona wersja, pełna ma prawie 20 minut. Zainteresowani mogą ją sobie wyszukać, a nawet opisać. Proszę bardzo. Powinni sobie przy okazji zadać pytanie o sens życia;)

Cóż, udanego bibliografowania w 2009

Wasz adiunkt

wtorek, 30 grudnia 2008

Dodatek do postu poprzedniego

Jak sam tytuł wskazuje macie przed sobą uzupełnienie poprzedniego postu. Właściwie alternatywną wersję filmu. Czyż podobieństwo nie jest uderzające? Biblioteki są wszędzie (prawie) takie same, bibliotekarki i bibliotekarze są wszędzie łudząco (prawie) identyczni;P A mimo to świat bibliotek jest pełen urozmaiceń i niespodzianek. Jedna z nich już za chwilę przed Wami:




Pozdrawiam i radosnych przygotowań do imprezy S

Mikołaj O.

poniedziałek, 29 grudnia 2008

W sennym prowincjonalnym miasteczku

Szanowni Państwo,

jest książka, a w niej tekst i jest znany pisarz, który ten tekst napisał. Jest też reżyser, który na podstawie tekstu zrobił film. W tekście, tak sobie na marginesie, pojawia się bibliotekarka z małego amerykańskiego miasteczka. Właściwie pojawia się wspomnienie o niej. Oto fragment i pamiętajcie, strzeżcie się bibliotekarek i bibliotekarzy:

„Była wśród nich i kobieta […] czarna jak as pik i piękna jak grzech, którego nigdy nie miało się odwagi popełnić. Nie miała mężowi za złe, że od sześciu lat regularnie ją tłukł, nie zamierzała mu jednak darować jednego skoku w bok. Dowiedziawszy się, że ją zdradza, zaczekała wieczorem u szczytu schodów prowadzących do ich mieszkania […] i kiedy zdjął do połowy palto, wypruła z niego flaki. […] Po trzydziestu pięciu latach – co najmniej trzydziestu pięciu – zobaczyłem jej nekrolog w gazecie, a nad nim fotografię przedstawiającą pociągłą czarną twarz, z chmurą białych włosów i w okularach ze sztucznymi brylancikami po bokach […] Ostatnie dziesięć lat życia spędziła na wolności, napisano w notatce, i praktycznie sama prowadziła niewielką bibliotekę w prowincjonalnym miasteczku […] BIBLIOTEKARKA ZMARŁA NA ATAK SERCA, brzmiał tytuł […]”

Żeby sen nie przychodził zbyt łatwo, dorzucam deser. Bardzo smakowity bibliotekarski deser. Lektura obowiązkowa. Tym razem jest to efekt sieciowych wędrówek dr Zająca, któremu za podesłany film niniejszym piszę: dziękuję:)



Dobrej nocy drodzy użytkownicy bibliotek:-)

środa, 24 grudnia 2008

Ewom i Adamom

Ponieważ zachodzi podejrzenie, że przynajmniej część dzisiejszych solenizantów ma pod górkę z obchodami (karp przytłacza, choinka rulez), specjalnie dla Was wszystkie Ewy i wszyscy Adamowie (inni równie ważni wymienieni poniżej) bukiet imieninowych kwiatów. Ci z Was, którzy poszli w ślady pewnego Adama urodzonego 24 grudnia 1798, mogą sobie posłuchać i popatrzeć dwa razy:)

Dzisiejsze kwiaty są również dla:
Adaminy
Adeli
Druzjana
Druzjanny
Eweliny
Godzisława
Grzegorza
Grzymisława
Herminy
Irminy
Tarsylli
Zenobiusa


wtorek, 23 grudnia 2008

O wyglądzie bibliotekarek i bibliotekarzy, czyli ciało zdobi ducha

Seksowne bibliotekarki już były. Bibliotekarze pewnie też gdzieś czekają na ujawnienie, ale to już Wasza rola. Nadszedł czas na kolejną odsłonę twarzy bibliotekarstwa. Wpierw uderzymy po linii znanego już Conana Bibliotekarza. Nie on jeden potrafi dać do wiwatu. Niepokorni użytkownicy, miejcie się na baczności! Duch Estreichera drzemie w mocarnych ciałach.

Bibliotekarze, a właściwie bibliotekarki ćwiczą się też w innych umiejętnościach. Czy dodają im one powabu, pokuśności? Pewnie rzecz gustu. Gibkości i radości życia dodają bez wątpienia. Nas cieszy, że możemy dorzucić kolejne oblicze bibliotek do pracowicie budowanego wizerunku.

Wizerunek nabiera koloru. Kolorów nabierają również ciała bibliotekarek i bibliotekarzy. Czekam, kiedy napotkam modyfikowanych bibliotekarzy w osiedlowej bibliotece publicznej.BUW też może być. Póki co natykam się w necie. W każdym razie wszelkie donosy o wyglądach niekonwencjonalnych w bibliotekach mile widziane. Jakieś zgłoszenia?

Przykład 01
Przykład 02
Przykład 03
Przykład jeszcze jeden
Przykład dze best of


Na deser dorzucę obrazek znaleziony na www.flickr.com, bo jakże tak bez obrazków.

wtorek, 9 grudnia 2008

Dawno temu w Dobrojewie

Szanowni Państwo,

najwyższy czas na następne doskonalenie umiejętności bibliotekarskich.
Sytuacja jest wyjątkowo anegdotyczna i znana, głównie ze słyszenia każdemu. Co ciekawsze, potrafi się zdarzyć. Widziałem.
Użytkownik/czka przychodzi do biblioteki mniej lub bardziej zakłopotany/a i zwraca się frazą o charakterze zapytajnym do bibliotekarza/bibliotekarki. Okazuje się, że jedyne, co może użytkownika/czkę uszczęśliwić, to książka, której tytułu i autora zapomniał/a. Tematu też nie jest pewien/pewna. Dane, które jest w stanie podać to np.: zielonkawy, a może niebieskawy grzbiet, średni raczej wzrost (książki oczywiście) i stara jest (to znaczy, że chodzi o książkę prawdopodobnie wydaną mniej więcej od trzech do pięciu lat temu). Dorzuci jeszcze, że koledze/koleżance bardzo się podobało, albo że nauczyciel/ka kazał/a.
Co robi wówczas bibliotekarz? Oczywiście, że bez problemu znajduje z góry upatrzoną pozycję. Ewentualnie inteligentnie przekonuje użytkownika/czkę, że trzeba mu/jej czegoś zupełnie innego, a to coś jest akurat o-tu-proszę-pod-ręką.
Teraz coś dla Państwa. Fragment pewnego utworu. Na jego podstawie Państwo zidentyfikujcie autora i tytuł całości. Powodzenia w doskonaleniu zawodowym.



Mam nadzieję, że właściciele jakichkolwiek praw do wybaczą mi wykorzystanie tekstu bez ich zgody. W końcu cel świetlany mi przyświeca.

Nie ma to jak permanentne podnoszenie kwalifikacji

sobota, 6 grudnia 2008

Tesla na 6

Postanowiłem zrobić sobie prezent na mikołajki. Na imieniny też. Przecież prezentów nigdy dość. Oto on:
Żył był sobie kiedyś w dalekiej Serbii Nikola Tesla. Później żył sobie w Nowym Jorku i wynajdywał. Oj wynalazł dużo, dużo też opatentował, a mówią o nim, że z marszu mógłby jeszcze setki patentów zgłosić.
Napisali o nim w necie trochę po polsku i więcej po angielsku.
Dzięki "Project Gutenberg" każdy przeczyta i skataloguje jeden z jego tekstów.
Na youtube jest kilka filmów, w których występuje słynna tzw.cewka tesli. Jeden z nich zaczerpnięty z "Kawy i papierosów" Jima Jarmuscha (zachwycające, sam nie wiem, która z części najbardziej).



Druga pokazuje eksperyment na wolnym powietrzu.



Oczywiście trochę danych katalogowych :-)

Jeszcze do tego poeta. Zresztą, nawet gdyby nie pisał, z takimi wynalazkami na koncie, byłby poetą.

Ps.

A o silniku Wankla słyszeliście. To naprawdę działa.

poniedziałek, 1 grudnia 2008

Pierwszy dzień grudnia wita grzybiarzy

Dobrych rad nigdy dość :-P

piątek, 28 listopada 2008

Filmy i filmiki w słuzbie jedynej słusznej Sprawy

W ramach promowania bibliotek kilka ruchomych obrazków wykopanych na youtube.
Na początek krótki film z wrocławskiej Mediateki (warto sprawdzić co to takiego):



Obok tkwi parę filmików bibliotecznych, m.in. reklama biblioteki parafialnej:



Można też mniej poważnie: żart z brodą, ale w krytycznych chwilach cieszy:



Pozdrówki

wtorek, 25 listopada 2008

Jeszcze parę historii filmowych, czyli o słynnym Eryku

Eryk Bibliotekarz, cóż za niezwykła postać. Widać, że drzemie w nim duch i to duch oddany sprawie bez reszty. Poniżej kilka odcinków. Póki co, bez przerw na pogadankę dydaktyczną.

Pierwszy



Drugi



Trzeci



Czwarty

niedziela, 23 listopada 2008

Pięciolinia i inne nielinearności a sprawa ISBD

Pozostajemy w temacie: muzyka w bibliotece, czyli jak fantazja kieruje użytkownikiem, bibliotekarzem/karką, artystą, żartownisiem itp., itd. w strony całkiem niespodziewane.



Są też na inny temat: http://www.prangstgrup.com/index_1000.html


Można w zupełnie innym stylu:



Jak tu wierzyć stereotypom;-P

Nieodzowne Ps. 01
Czy ktoś z Państwa TO oglądał? Ja niestety nie.

Jeszcze bardziej nieodzowne Ps. 01.2
Na dokładkę tekst "Sweet Librarian" nowojorskiej zdaje się grupy Railroad Jerk zaczerpnięty z pewnego blogu.

Swee-eeeet librarian
What good books can you recommend?
Swee-eeeet librarian
Do you think that we could still be friends?

After everything that we've been through
Your books on time and mine overdue
I can't help it if I have a cough
What days do you have off?

Swee-eeeet librarian
Four more days until the weekend
I-hiiiigh have been
Thinkin that we could still be friends

Is this reference or a circulating?
Would you like to go rollerblading?
I can't help it if I have a cough
What days do you have off?

Sweeeeeet librarian
Sweeeeeet librarian
Sweeeeeet librarian
What good books can yooouuuu recommend?

Nie znalazłem wykonania całości, tylko legalne 30 sekundowe próbki. Ma ktoś więcej?

piątek, 21 listopada 2008

Nastrojowo i bibliotecznie



My Morning Jacket "Librarian"


Walk across the courtyard,
Towards the library.
I can hear the insects buzz on the leaves, 'neath my feet.

Ramble up the stairwell,
To the hall of books.
Since we got the interweb these hardly get used.

Duck into the men's room,
Combing through my hair.
When God gave us mirrors he had no idea.

Looking for a lesson
In the periodicals,
There I spy you listening to the AM radio.

Karen of the Carpenters,
Singing in the rain.
Another lovely victim of the mirror's evil way.

It's not like you're not trying,
With a pencil in your hair,
To defy the beauty the good Lord put in there

Simple little bookworm,
Buried underneath
Is the sexiest librarian.
Take off those glasses and let down your hair for me.

So I watch you through the bookcase,
Imagining a scene.
You and I had dinner,
Spending time when you sleep.
And what can I say to you,
Lying there in bed.
These words were the kiss I would play in your head.

What is it inside our heads
That makes us do the opposite,
Makes us do the opposite
Of what's right for us.
'Cause everything be great,
And everything be good,
And everybody gave,
Like everybody could.

Sweetest little bookworm,
Hidden underneath
Is the sexiest librarian.
Take off those glasses and let down your hair for me.
Take off those glasses, and let down your hair for me.

Simple little beauty,
Heaven in your breath.
Simplest of pleasures
The world at its best

UWAGA!!! WAŻNE OGŁOSZENIE dla mojej grupy PI1

Szanowni Państwo,

w poniedziałek 24 listopada o godz. 17.00 w BUWie (nowym) w sali 256 (II p.) będzie można wysłuchać prelekcji p. Agnieszki Kasprzyk z Centrum NUKAT pt.: "NUKAT - gdzie dwóch kataloguje, tam trzeci korzysta... czyli biblioteki przyspieszają w Sieci".

Proponuję, byście zamiast przychodzić na ćwiczenia z PI1, zjawili się na prezentacji w BUW. Ponieważ jest to ZAMIAST zajęć, obecność obowiązkowa. Sprawdzę listę.

Będzie możliwość dyskusji, zadawania pytań i uzyskania odpowiedzi z pierwszej ręki. Zachęcam do aktywności.

Spotkamy się na dole, przy wejściu do BUW o 16.50. OBECNOŚĆ OBOWIĄZKOWA (lub nieobecność do zaliczenia na dyżurze).

Proszę rozpowszechnić wiadomość, tak żeby dotarła do wszystkich.

Pozdrawiam

środa, 19 listopada 2008

fuj, czyli świństewka w zaciszu

Szanowni Państwo,

krążył kiedyś po Instytucie kawał. Było to przed kilkunastu już laty i zdążyła mu bardzo długa broda wyrosnąć. W dodatku jego jakość jest cokolwiek wątpliwa. Rzadko kiedy na twarzach słuchaczy pojawiał się po nim uśmiech, raczej zażenowanie. Znalazł się na blogu, ponieważ znakomicie pasuje do tematu postu. Dziś: sex w bibliotece. Bywa i tak.

Wyobraźcie sobie scenę następującą: do biblioteki wszedł stały i wieloletni czytelnik, który niejedno już przeczytał. Bibliotekarka, uprzejma i serdeczna, koniecznie chciała mu dogodzić. Wspina się więc na najwyższy szczebel drabiny, sięga po najodleglejszą książkę na najdalszej półce, a przy tym, z konieczności oczywiście, wdzięcznie wygina bibliotekarskie ciało i pyta "Czy zna Pan tę pozycję?".

Tak, tak, te salwy śmiechu aż trzęsą światłowodem, widownia się tarza. Rozumiem taką reakcję.

Kolej na zadanie drażliwego pytania;)



Pytanie wcale nie takie głupie. Życie uczy, że sex w bibliotekach jest obecny. Obecna jest też walka z nim: nowe, bardziej rygorystyczne regulaminy lub dobrze zamykane drzwi do co intymniejszych zakątków oraz identyfikatory. Nie trzeba daleko szukać, legendy (czasami media) opowiadają historie z bibliotek warszawskich. Ale czy to prawda?

Erotica są częścią zbiorów bibliotecznych i jest to normalne. Pornografia również. Zwłaszcza tą drugą biblioteki się nie chwalą (jeszcze by ktoś dociekliwy stwierdził, że udostępniając rozpowszechniają) ale zbierają (pewnie z konieczności). W zbiorach niektórych bibliotek znaleźć można nawet ulotki reklamujące agencje towarzyskie. Tak, takie świstki wtykane za wycieraczki samochodów w śródmieściu.

Czas na zagadkę: do jakiego rodzaju zbiorów takie coś należy?

Sięgnijmy wzrokiem ciut dalej, poza Warszawę i polskę. Najpierw odsyłam raz jeszcze do podcastu, który tkwi podłączony do blogu i opowiada o erotycznej akcji biblioteki w Wiedniu. Następny krok, taki bardziej siedmiomilowy, przeniesie nas na inny kontynent. Parę słów o erotyce w zbiorach bibliotecznych w artykule Edgara Crooka z Biblioteki Narodowej Australii.

Oczywiście dochodzi do tego jeszcze komentarz dr Zająca sprzed kilku dni.

Jeśli będziecie Państwo uważać na zajęciach, nie moich, być może dowiecie się więcej na temat pikantnej i po freudowsku lubieżnej twarzy bibliotekarstwa.

Pozdrawiam

Ps.

wtorek, 18 listopada 2008

80

Wprawdzie 80 urodzin Biblioteki Narodowej nie obchodziliśmy, ale i tak pamiętaliśmy o nich.

Niestety trochę nam się zapomniało o 80 urodzinach Myszki Miki. Na szczęście są tacy, którzy przypomnieli. TO DZIŚ!



Wszystkim Myszom, zwłaszcza tym bibliotecznym ślemy przetfurniowy uśmiech. Ot on:



;-)))

poniedziałek, 17 listopada 2008

prawie półmetkowe z wisienką

Dzisiejsze wyniki (max = 4 pkt.)

277415 - 1
277490 - 1.3
277495 - 1
244042 - 3
277538 - 3
277574 - 1.5
277572 - 3.5
277595 - 4
277603 - 3.5
277606 - 0
263380 - 1.5
264888 - 2
277821 - 3
277846 - 2




Poniżej lista osób, które póki co nie muszą ustawiać się w kolejce na dyżur. Tym razem rosnąco według numerów albumów, nie w kolejności alfabetycznej nazwisk. Pozostali lepiej niech już zaczną planować dodatkowe spotkania ze mną. Wszyscy pamiętajcie, że to dopiero/już półmetek.


264888

277538

277572


277574


277595


277603


277793


277805



Deser

Biblioteka wśród gwiazd

Nie tylko bibliotekarze i bibliotekarki występują w filmach. Nieraz ważna jest rola samej biblioteki (+ kadra i użytkownicy jako części nieodzowne). Bywa, że w bibliotece straszy i potrzebni są Ghostbusters (sami wiecie co i jak). Bywa, że biblioteka komuś w duszy gra.



Ciekawych obecności bibliotekarek, bibliotekarzy i bibliotek w filmach odsyłam do:

Librarians in the movies : an annotated filmography / maintained by Martin Raish [Dokument elektroniczny]. - [Rexburg] : Brigham Young University-Idaho, 2008. - Tryb dostępu: http://emp.byui.edu/raishm/films/introduction.html

czwartek, 13 listopada 2008

Nagrobek

Nekrologi należą do druków ulotnych, mieszczą się czasami w działach DŻSów i bywa, że trafi się na bibliotekę, która je gromadzi. Nie znalazłem jeszcze książnicy, która zbierałaby nagrobki. Może jest, ale gdzie?
Przetfurnia po raz kolejny łamie konwenanse, ma w swych zbiorach nagrobek. Znów w sukurs przyszedł niezastąpiony ob. J. Tuwim:



Ps.
... czyli:
wie kto
skąd to?

środa, 12 listopada 2008

Salma Hayek

Pamiętacie Państwo kim z zawodu była Karolina grana przez Salmę Hayek w Desperado?



Pudło, wcale nie bibliotekarką. Z książkami miała jednak coś wspólnego.

piątek, 7 listopada 2008

Wdrogę

Podobno przed nami nieco wyciągnięty weekend. Nie spotkamy się na P1:( Być może ktoś z Was ruszy w drogę. Na drogę:

czwartek, 6 listopada 2008

>1000

Szanowni Państwo,

mimo dość niszowego charakteru Przetfurni, zajrzeliście już do niej ponad 1000 (słownie: TYSIĄC) razy.
Coś w nagrodę? Dodatkowa kartkówka? Obiecuję wymyślić jakąś nietypową formę. Co Państwo na to?

Pozdrawiam, a póki co nowe kryteria zaliczenia:

inni znani bibliotekarze

Znanych osób, którym zdarzyło się pracować w bibliotekach, było więcej niż dwóch braci Grimm. Mało tego, innym również stawiano pomniki. Nawet większe niż Jakubowi i Wilhelmowi G. Poniżej przykład pomnika pewnego byłego bibliotekarza (widać skąd wziąłem)



oraz zdjęcie biblioteki, w której pracował


(autorka mi zupełnie nie znana: Tessa)

wtorek, 4 listopada 2008

Nie ma jak w bibliotece

Niektórym może wydawać się to dziwne, ale ludzie noszą zazwyczaj coś na sobie.
Czasami jest tego niewiele:


(Historical Papua)

innym razem są to tzw. t-koszulki. Niektóre z t-koszulek powstały na chwałę bibliotekarzy. O proszę, kupić taką można, a zanim się kupi obejrzeć na stronie albo poniżej.



Są też inne budujące przykłady, jak np. dość szczególna próba definicji.

Albo śmiałe wezwanie, które znalazłem na Picassie, a które również pojawia się na ubraniach. Niestety nie pamiętam kto jest autorem pomysłu i z czyjej galerii jest zdjęcie. Bywa i tak.



Przykładów możecie znaleźć więcej, ale to już sami sobie wygooglacie:)

Jak prawie zwykle Ps.
Przypominam o dość nietypowej pracy domowej. W końcu nie ma jak obcowanie z interpunkcją.

niedziela, 2 listopada 2008

Kalendarium zaktualizowane

Uprzejmie donoszę,

że kalendarz naszych spotkań został uzupełniony i poprawiony. Tematy zajęć listopadowych są dostępne w komplecie. Można się dowiedzieć, co i kiedy Was czeka. Na grudzień i styczeń jeszcze przyjdzie czas. Tak to jest w przyrodzie.

Jeśli komuś udało się zapomnieć, gdzie szukać kalendarza, odsyłam do początków bloga.

Pozdrawiam

Wspomnienia, martyrologie i coś lżejszego




Bywa, że biblioteki przywołują wspomnienia. Różne. Biblioteka, o której mowa, ma przypominać. Nic wesołego, ale dobrze mieć na uwadze. Podziemna Biblioteka bez Książek. Pamiątka roku 1933:(((
Jest też parę słów w niemieckiej Wikipedii.

Ps. 1

W Niemczech można znaleźć też pomniki, które z punktu widzenia niektórych innych nacji, są nie do pomyślenia. Ot, taki pomnik nieznanego dezertera skromnie zajmujący wielkość mniej więcej dużej płyty chodnikowej w okolicach hanowerskiego Ratusza. Na pierwszy rzut oka absurd i pochwała tchórzostwa. Jednak nie, dużo w tym małym i ledwo dostrzegalnym obiekcie dramatu nieznanych uciekinierów. Nazwa też szczególna "denk mal an den unbekannten deserteur".

Parę słów o nim na cudzym blogu, a tutaj nieco wyraźniejsze zdjęcie, w dodatku w kolorze (nie będę więc wrzucał do przetfurni).

I co, zgrzytać zębami? Komu stawiać pomniki? Poległym żołnierzom, czy skazanym dezerterom? Odpowiedź jest jedyna i słuszna: oczywiście, że najlepiej BIBLIOTEKARKOM I BIBLIOTEKARZOM.

Nie trzeba daleko szukać. Również w Hanowerze jest pomnik Göttinger Sieben - siedmiu profesorów, którzy ośmielili się mieć zdanie inne niż władza. Władza okazała łaskę i tylko panów przegoniła. Za to też dają pomniki. Wśród słynnych 7 są bracia Grimm. Każdy z nich miał za sobą epizod biblioteczny.



Chociaż z bibliotekarzami też trzeba uważać. O tym kiedy indziej.

Ps. 2

Rzeźba biblioteczna znaleziona w necie jako deser po ciężarach przeszłości:)



Ps. 3

Temat Hanoweru powróci jeszcze przynajmniej raz. Dowiecie się w odpowiednim momencie dlaczego. Póki co kilka pojęć kluczowych dla tego miasta i bibliotekarstwa.

1. Leibniz i Gottfried Wilhelm Leibniz Bibliothek. Ktoś wie o co chodzi? UWAGA: jesteśmy w okolicach przetwarzania informacji!!!
2. Technische Informationsbibliothek.
3. I może jeszcze Herrenhäuser Gärten tak poza konkursem.

sobota, 1 listopada 2008

Początek następnego miesiąca, w którym P1 Was nie opuści

Cóż, 1 listopada. Powinno być odświętnie i poważnie. Proponuję w związku z tym, byście posta przeczytali za kilka dni. Trochę nie pasuje do świąt, które dziś i jutro mamy. Wziął się z założenia, że na początku miesiąca musi być kartka z kalendarza. I tyle.
Do zobaczenia.

wtorek, 28 października 2008

Tym, którzy pamiętają BURGAS 2008;)))

Jest to post SPECJALNY. Adresowany do tych, z którymi miałem ogromną przyjemność zwiedzać pewną bibliotekę w BURGAS. Może ktoś z Was go zauważy.

Tablica z ogłoszeniami

Szanowni Państwo,

podobnie jak poprzednio upubliczniam wyniki kartkówki. Za odpowiedź na pierwsze pytanie można było uzyskać do 2 punktów, za drugie - do 4. Czyli minimum = zero = nic = ani trochę, a najwięcej = 6 pkt. Tym razem zastosowałem w ocenach półpunkty.

277490 - 0.5
277495 - 2
277507 - 3
277510 - 4
277529 - 0
277538 - 3
277543 - 2.5
277565 - 3
277574 - 3
277572 - 6
277593 - 1.5
277595 - 3
277603 - 5
263380 - 5.5
277793 - 4.5
277805 - 6
264888 - 3
271914 - 3
277813 - 1.5
277821 - 1
277846 - 2

Ps.
Największy problem mieliście z pytaniem o prace współwydane. Polecam je Waszej uwadze.

Stare w nowym

Jak tu nie skorzystać z okazji, by krzewić. Krzewmy więc, krzewmy ile sił w klawiaturze i skoro pojawił się termin "incipit", podążajmy za białym króliczkiem.

Zacznijmy od prawie początku. Na prawie-początku była Biblia 42 wierszowa wydrukowana przez Johannesa Gensfleischa, który bardziej jest nam znany jako Jan Gutenberg. O tym wie każda/y z Was.

Przez setki lat, tylko wybrańcy bibliologii mogli zobaczyć, jak wyglądała. Dziś niewiele się zmieniło poza tym, że cyfrowe, całkiem niezłe podobizny Biblii możemy sobie pooglądać w necie (dochodzą jeszcze tradycyjne ekspozycje, tylko że mało kto będzie jeździł po świecie, by oglądać starą, ciężką, nieporęczną książkę zamkniętą w gablocie).

Demokratyzacja dostępu prawie-pełną-gębą. Prawie, bo przecież nie do oryginału mamy dostęp. Kopie jednak są na tyle dokładne, że mimo wirtualnego charakteru, dają pozór realności. Nie szeleszczą, nie pachną papierem/pergaminem, nie wywołują reakcji alergicznej u uczulonych na kurz, farbę drukarską, kleje organiczne itp. Dają się oglądać i to najważniejsze.

Biblii 42W zeskanowanych jest 10 (przynajmniej na tyle trafiłem). Nam najbliższa jest ta przechowywana w Pelplinie. Oglądajmy!
Pierwszy egzemplarz elektroniczny, na który ja się natknąłem parę dobrych lat temu, pochodzi z biblioteki w Getyndze. Jemu również warto się przyjrzeć.
W obydwu przypadkach wczytajcie się Państwo w pierwsze słowa. Zobaczycie skąd wziął się nasz "incipit"

Jako dodatek specjalny ilustracja. Skan z egzemplarza Biblii przechowywanego w Texasie.



Całość oczywiście można obejrzeć. Wystarczy kliknąć i postępować według powszechnie zrozumiałej, intuicyjnej instrukcji obsługi sieci.

Tym, którym trzeba więcej, proponuję stronę Wikipedii dotyczącą Biblii Gutenberga. Znajdziecie na niej linki do pozostałych egzemplarzy B42.

Ps. Zauważyliście, że niby jeden druk, a każdy egzemplarz inny? Zwłaszcza polski różni się istotnie.

cdn.........

różowa dziewczynka

Za Państwem pierwsze tygodnie sam na sam z opisem bibliograficznym. Pierwsze noce zarwane twarzą w twarz z PN.

Oczywiste jest, że należy nam się deser. Tym razem różowiutki i nostalgiczny. Muczos szpas



Ps.
Nancy Sinatra występuje jako hasło osobowe w 24 dokumentach w katalogu Biblioteki Kongresu (stan na dzień 4.10.2008). W większości są to dokumenty dźwiękowe. Wrócimy jeszcze kiedyś do nich.

To nie wszystko. Pytanie nt. "Nancy Sinatra" można też zadać katalogowi WorldCat. Wynik niczego sobie = 627 poz. osiągnięty w ułamku sekundy (stan na dzień 4.10.2008, dziś może być już więcej).

niedziela, 26 października 2008

kolejne ćwiczenie, czyli znów po belfersku

Skoro tak się niektórym spodobało, przed Państwem kolejne wyzwanie. Tym razem już nie tak biblioteczne i pewnie znane, ale nazwa robi swoje: bookworm.

czwartek, 23 października 2008

"Nad złoto droższe..."

Zbiory biblioteczne i biblioteki są drogie sercom nie tylko bibliotekarzy. Podany przykład jest jednym z wielu możliwych.

PRZYKŁAD

Dla tych, którzy chcą poczytać o praktycznej stronie działań, i to na skalę międzynarodową, jest przykład drugi.

PRZYKŁAD DRUGI

Niestety nie zawsze są to ćwiczenia. Kilka lat temu w zabytkowej, wpisanej na listę UNESCO Bibliotece Księżnej Anny Amalii w Weimarze spłonęło ponad 50 tys. książek. Zdjęcia przed-w-trakcie-po są tutaj.



Ps.
Jak już ktoś trasą wcześniejszej wycieczki dotarł na ulicę Menniczą w Cieszynie, do Mostów u Jablunkova będzie miał blisko. W drogę powrotną do kraju można ruszyć pieszo: najpierw trochę pod górę, później w dół i jesteśmy w Jaworzynce.

środa, 22 października 2008

Zwierzęce zwierzenia

Bywa, że w bibliotekach pojawiają się nietypowe rodzaje użytkowników. Czasami są przyprowadzani, czasami wchodzą nieproszeni. Da się z nimi żyć. Przynajmniej ludzie dają radę. Z książkami różnie bywa. Zetknięcie z takim psotnikiem kołatkiem to jeszcze nic ale sam na sam ze

skórnikiem słonińcem,



mrzykiem muzealnym,



czy pustoszem kradnikiem



może zaważyć na losach świata.

Dla tych, którzy wolą ruchome obrazki:



Biblioteki kryją w sobie wiele, o wiele więcej niż Wam się wydaje. Różni też zjawiają się w nich goście i na ich przyjęcie musimy być zawsze gotowi. Myślę, że niektórym TRZEBA się przyjrzeć:-)

wtorek, 21 października 2008

Tablica z ogłoszeniami

Szanowni Państwo,

punktów można było otrzymać od 0 (czyli nie otrzymać) do 5. "N" oznacza oczywiście nieobecność. Co z tego wyszło zobaczycie w tabelce poniżej.

Pozdrawiam

Nr indeksu i pkt.

277415 4
277490 0
277495 3
244042 N
277507 N
277510 3
277529 2
277538 4
277543 2
277565 2
277566 5
277574 4
277572 4
277593 0
277595 5
277603 4
277606 4
263380 0
277793 5
277805 4
264888 5
271914 4
277813 4
277821 N
277846 0

Ps. Już jutro odcinek specjalny bloga o użytkownikach bibliotek. POLECAM!!!

poniedziałek, 20 października 2008

Test 02

Szanowni Państwo,
na poprawienie humoru :))) i ku przestrodze publikuję dzisiejszy sprawdzian. Był prosty, ponieważ wziąłem pod uwagę, że mamy za sobą zaledwie kilka zajęć. Jakie będą następne, zobaczycie.

Pozdrawiam i miłego wspominania, jak to dziś wieczorem było


Zestaw1.
Proszę poprawić błędy w poniższym opisie

Kicz, tandeta, jarmarczność w kulturze masowej XX wieku : [podręcznik akademicki] / pod red. Lucyny Rożek i Waldemara Skrobka. – Wyd. I. - Częstochowa Wydaw. WSP : [b.r.] .- 533 s. : 24 cm. - ISBN 83-7098-758-3. -(Sztuka Współczesna : 21)

Zestaw 2.
Proszę poprawić błędy w poniższym opisie

Problemy algorytmizacji i automatyzacji procesu dydaktycznego pod red. Michała Godlewskiego Ludwika Kołkowskiego Edmunda Lipińskiego Wojciecha Korfantego Warszawa : Państwowe Wydawnictwo Naukowe 1983. - (Nauka, Dydaktyka, Praktyka, 52) 222, [2] s.; 21 cm: rys., zdj. - 83-01-04309-1

Zestaw 3.
Proszę poprawić błędy w poniższym opisie

Ciężar miłości = historia adopcji wzajemnej = powieść dokumentalna : Anne Montel-Girod ; [tł. Helena Kaczkowska]. - Fundacja "Opuszczonym Dzieciom" : Gdańsk, 1994. - XX 149 [2] s. : 21 cm. ISBN 83-902318-0-8

Zestaw 4.
Proszę poprawić błędy w poniższym opisie

Automatyzacja procesów bibliotecznych w praktyce, poradnik opracowany przez Alwina Wiewiórę [iin.]. - Podręczna Biblioteka Bibliotekarza ; nr 12. - Wyd. V poprawione. - Warszawa : Libra , Katowice: Wydawnictwo Śląsk [200-?]. -ISBN 978-83-89933-35-5. - Tytuł okładkowy: Automatyzacja w bibliotece

sobota, 18 października 2008

bibliografia z WorldCat

Szanowni Państwo,

gdzieś tam na dole strony tkwi sobie okienko, w które można wpisywać zapytania skierowane do gigantycznego, monstrualnego, globalnego katalogu centralnego. Jest naprawdę ogromny i przezasobny. Mało tego, obudowany elektroniką, daje wiele możliwości. Jedna z prostszych: można sobie zrobić w sposób łatwy i zarazem kształcący zestawienie bibliograficzne. Oczywiście należy je później odpowiednio uporządkować.
Na dobrą sprawę, genezy giganta można szukać w latach 50. XX w. Z punktu widzenia bibliotekarstwa, katalogów i organizacji pracy w bibliotekach, minęły już wieki.
Warto żebyście wiedzieli cóż to takiego OCLC i WorldCat. Dzięki nim można znaleźć Quo vadis Sienkiewicza wydane po koreańsku, przechowywane w bibliotece w Australii. Póki co krótki instruktarz.



Dobrej zabawy

czwartek, 16 października 2008

Alabama

Szukałem pretekstu, by dorzucić jeden z moich ulubionych teledysków. Marilyn Manson wyciągnął z Brechta wyjątkowo smakowitą esencję. Przynajmniej z tego songu. Dobrze, wracając do pretekstu. Ma być o P1, opisie bibliograficznym itp. Hmmm, trop jest taki: song jest z Alabamą w tytule - w Alabamie są biblioteki - jedna z bibliotek w Alabamie jest uniwersytecka - Uniwersytet jest również w Warszawie - w jednym z Instytutów tego Uniwersytetu studiujecie Państwo - w ramach studiów musicie zaliczyć P1.

I jesteśmy w domu. Trochę na siłę;)



W gruncie rzeczy wciąż nie mam przekonania, czy ten deser ma cokolwiek wspólnego z biblioteką. OK, coś jeszcze da się znaleźć. Idźmy drogą prostą. NUKAT na dzień 29.09.2008 rejestruje 295 rekordów z hasłem Bertolt Brecht.

Hę, może jeszcze? A proszę bardzo. Równie ulubiony:



Jedna z bibliotek miejskich w Berlinie się nazywa Bertolt-Brecht-Bibliothek http://www.berlin.de/citybibliothek/bibliotheken/bertoltbrecht_bibliothek/
Szukajcie dalej, powodzenia
Pozdrawiam.

Ps.
Czy Państwo w ogóle wiecie, kto to byli panowie Brecht i Weil?

poniedziałek, 13 października 2008

Rezultaty

Szanowni Państwo,

kartkówka jak zauważyliście była prosta. Za to niektóre odpowiedzi wprowadziły trochę zamętu w uporządkowany świat normalizacji;)

Parę słów o wynikach. Pytań było szt. 4, czyli najwięcej co można było zdobyć, to 4 pkt. Pięciu osobom się udało. Dziesięcioro z Was odpowiedziało poprawnie na 3 z 4 pytań, pięcioro na 2, dwoje na 1, a jedna osoba nie udzieliła ani jednej poprawnej odpowiedzi. Nie było tak źle. Pamiętajcie, że za tydzień sprawdzę na ile opanowaliście wyrafinowaną sztukę tworzenia opisów bibliograficznych książek jednotomowych. Dostaniecie gotowe, bardzo popsute opisy. Do Was będzie należało doprowadzić je do porządku.

Póki co, udanego wieczoru i niech tej nocy dwukropki i ukośniki wyjątkowo Wam się nie śnią.

M

Ps.
Czy ktoś z Państwa wsłuchał się, o czym jest dołączony podcast? Będzie może kiedyś post w nawiązaniu.
Pozdrawiam

niedziela, 12 października 2008

W odpowiedzi ...

... na komentarz Pani Justyny. Właściwie na: "Szkoda trochę, że wśród zdjęć bibliotek z pomysłem nie ma żadnej rodzimej..." Jako komentarz do komentarza raczej by się nie zmieściło:)

Spróbuję brak nadrobić.

Po pierwsze pod nosem mamy nowy BUW, którego wiele osób nie cierpi i całkiem sporo lubi. Mi się pomysł BUWowski na architekturę biblioteki podoba. Chociaż przyznaję, że przyzwyczajałem się do niego dość długo. Jakieś zdjęcie? Proszę bardzo;-)



Dużo dalej, na samej polsko-czeskiej granicy leży sobie miasto Cieszyn. Interesuje nas jego polska strona. Przy ulicy Menniczej 46, w odnowionym gmachu mennicy Piastów Cieszyńskich mieści się Książnica Cieszyńska, a w niej bardzo ciekawe zbiory. Budynek nie tylko odnowiono. Rozbudowano o nowoczesną część i dostosowano do nowych potrzeb. Skutkiem tego siedziba biblioteki jest połączeniem części zabytkowej z nowoczesną. Zdjęcia znajdziecie Państwo o tu.
Książnica znajduje się w urokliwym zakątku Cieszyna. Nie rzuca się może od razu w oczy, ale warto ją zobaczyć i porozglądać wokół. Naprzeciwko również do obejrzenia, podobnie jak biblioteka z zewnątrz i od środka, gmach Teatru im. Adama Mickiewicza z początku XX w. Oszczędzę miejsce blogowe i odeślę Was do właściwej strony.
Jeden i drugi obiekt wygląda dużo ciekawiej na żywo. Książnica mieści, wśród innych, księgozbiór Leopolda Szersznika w zabytkowym wystroju. Jest co oglądać, poczytać można na stronie Książnicy (zakładka "zbiory").

Z ulicy Dobrej 56/66 w Warszawie na ul. Menniczą 46 w Cieszynie możemy jechać przez Katowice. A w Katowicach niespodzianka: Biblioteka Śląska (plac Rady Europy 1).



Zdjęcie z Wikipedii

Biblioteka Śląska kryje w sobie zautomatyzowany magazyn wysokiego składowania. Równie dobrze mógłby tak wyglądać, a może i wygląda, magazyn w fabryce proszków do prania, opon samochodowych albo części do składania awionetek. Nie ma w tym najmniejszej złośliwości ani ironii. Robi wrażenie. Nowy budynek otworzono w 1998 r. i był wtedy najnowocześniejszy w Polsce. Poniżej fragment wypowiedzi z 1999 r.

"Istotnym i nowatorskim dopełnieniem systemu komputerowego Biblioteki Śląskiej jest zautomatyzowany system wypożyczania książek (magazyn wysokiego składowania), którego projekt oparto m.in. na rozwiązaniach automatycznej obsługi magazynów i dostarczania części na taśmę produkcyjną w montowniach samochodów i sprzętu AGD. Jego pojemność według założeń wynosi 650 tys. woluminów, jednakże z powodzeniem pomieści on nieco ponad 700 tys. woluminów, tj. połowę obecnych zbiorów biblioteki. Magazynem zarządza system LIBROMAG, którego zadaniem jest fizyczna lokalizacja książki i sterowanie pracą elementów automatycznych, tj. robotów i transportera rolkowego. Książki są przechowywane w wydzielonych sekcjach obsługiwanych przez 5 robotów-układarek."

Lis R.: Informatyka w Bibliotece Śląskiej - aspekty techniczne

Na dziś wystarczy. Jakby co, wszystko przez Panią Justynę;)))
Ps. Dla zainteresowanych
Kilka lat temu w Biuletynie EBIB

ćwiczenie czyni zaliczenie (belferskie)

Wiem, wiem jest niedziela. Czyli co? Rozgrzewka w (prawie)samo południe. Tym razem okazałem dobre serce i wstawiłem link:)

Lightning Librarian

sobota, 11 października 2008

Przypominacz belferski 01

Szanowni Państwo,

przypominam, że poniedziałkowe zajęcia zaczniemy od kartkówki. Będzie to krótki, wyrafinowany test (teścik raczej, a nawet teściczek).
Celem sprawdzianu będzie sprawdzenie (zaskakujące!). Czego?
Otóż sprawdzę (zrobię to bez wahania) na ile opanowali Państwo podstawowe informacje zawarte w PN-82/N-01152.01 oraz PN-N-01152-1/A1:1997: terminologia, podział na strefy ich zawartość i podstawowe źródła oraz interpunkcja.

Miłego łikendu
M

piątek, 10 października 2008

refleksja na/w piśmie (elektronicznym)

Będzie zwięźle

Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska - Nr 7/2007 (88) sierpień/wrzesień. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich K[omisja] W[ydawnictw] E[lektronicznych], 2008. - Czasopismo elektroniczne. - Bogactwo sieci. - : http://www.ebib.info/2008/88/index.php. - ISSN 1507-7187

Ps.
Nie dość, że numer m.in. o blogach, macie Państwo przedsmak opisu bibliograficznego dokumentu elektronicznego. W dodatku tkwi on sobie gdzieś w sieci (i dokument i jego opis). Przy okazji zerkniecie sobie na EBIB, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.

Miłego weekendu z perspektywą P1 w poniedziałkowy wieczór

goła biblioteka

Biblioteki robią niespodzianki. Zazwyczaj kryją je w sobie. Niekiedy zaskakują tym, co widać na zewnątrz.

W kolejności małoalfabetycznej nieliczne z wielu możliwych przykładów. Dla odmiany adresy tradycyjne. Obrazki za to bez zmian. Wziąłem je sobie z sieci, czyli kto inny je robił.

Po pierwsze: Santa Monica Public Library (601 Santa Monica Boulevard Santa Monica, CA 90401)



Po drugie: Det Kongelige Bibliotek - Den Sorte Diamant (Søren Kierkegaards Plads 1 1016 København)



Po kolejne: 碧山社区图书馆 (5 Bishan Place, #01-01, Singapore 579841)



Po przedostatnie, widok znajomy ten Национальная библиотека Беларуси (220114, просп. Независимости, 116, г. Минск pеспублика Беларусь Факс: (+375-17) 290-37-06)



Wreszcie, to na co długo czekaliście. Taki BUW zobaczycie już tylko dzięki zdjęciom prof. Franke:

http://www.bilp.uw.edu.pl/int/mo.htm
Dla tych z Państwa, którzy nie lubią kopiować, dorzuciłem na dole do linków.

czwartek, 9 października 2008

mobilność informacji

Szanowni Państwo,

trochę tytułem dygresji. Mobilność, podobnie jak bibliotekarze, może mieć różne twarze.

Taką:




albo taką:




Co do drugiej propozycji, nie mam wątpliwości, że nie macie wątpliwości co to takiego. Za to wyrażam nadzieję, że zdjęcie nr 1 stanowi, choć dla niektórych z Was, zagadkę. Właściwą odpowiedź można przesyłać. Pytanie tylko komu i po co?

Pozdrawiam

Wasz oddany sprawie adiunkt

Ps.

Wielbłąd, ten konkretny, z obrazka, ma bardzo dużo wspólnego z biblioteką. BARDZO. Po prostu jest jej istotną częścią.

środa, 8 października 2008

drogi do prawdy

Uwaga, mocne będzie! Takie życiowe.

Zaczęliście Państwo kiedyś wędrówkę, która część z Was zaprowadzi do celu. Zaczęliście studia, po których niektórzy niekiedy trafiają do BIBLIOTEK. Zdarza się nawet, że zostajecie pracownikami BIBLIOTEK. Wtedy P1 może Wam się przydać bardziej, niż to się na I roku studiów stacjonarnych wydaje (sprawdziłem, tak bywa). Pamiętajcie koniecznie o (do znudzenia):

001 vtls000545000
003 NUKAT
005 20080321010900.0
008 050914s1983 pl f u |000 0 pol c
035 \a zz2005973215
039 9 \a 200810031036 \b abyd \c 200803210805 \d vosso \c 000803210109 \d VLOAD \c 200803200859 \d qsa \y 200509141436 \z vumk
040 \a TOR U/MS \c TOR U/MS \d TOR U/GS \d KIEL 010/AKs \d WR O/dja
099 \a hh_457732
245 0 0 \a Opis bibliograficzny - Książki PN-82/N-01152.01 / \c Polski Komitet Narmalizacji, Miar i Jakości.
246 3 0 \a Książki
246 3 0 \a PN-82/N-01152.01
246 3 3 \a Polska Norma : \b opis bibliograficzny : książki
260 \a Warszawa : \b Wydawnictwa Normalizacyjne "Alfa", \c 1983.
300 \a 60 s. ; \c 21 cm.
500 \a Opis wg okł.
500 \a Ustanowiona przez Polski Komitet Normalizacji, Miar i Jakości dnia 17 czerwca 1982 r. jako norma obowiązująca od dnia 1 stycznia 1984.
650 \a Opis bibliograficzny \x normy \z Polska.
710 2 \a Polska. \b Polski Komitet Normalizacji, Miar i Jakości.
951 \a KIEL_010
962 \a KR_U
966 \a POZN_U
968 \a TOR_U
974 \a WR_O
982 \a BYDG_24

oraz o:

001 vtls000172520
003 NUKAT
005 20040617015000.0
008 030826s1997 pl | | |00| ||pol||
035 \a zz2003829555
039 9 \a 200707031232 \b vaski \c 200406170150 \d VLOAD \c 200310061211 \d vapkr \c 200308290132 \d VLOAD \y 200308261317 \z vapkr
040 \a KR 119/MD \c KR 119/MD \d KR 119/SW \d KR 119/SWs
041 0 \a pol
245 0 0 \a Opis bibliograficzny - Książki (zmiana A1) PN-N-01152-1/A1 / \c Polski Komitet Normalizacyjny.
246 3 0 \a Książki
246 3 0 \a PN-N-01152-1/A1
260 \a Warszawa : \b PKN, \c 1997.
300 \a 4 s. ; \c 30 cm.
500 \a Grupa katalogowa SKN 1662 ICS 01.140.20.
500 \a Tyt. nagł.
590 \a Ustanowiona przez Polski Komitet Normalizacyjny dnia 8 kwietnia 1997 ; zmiana do: PN-N-01152-1:1982 (PN-82/N-01152/01).
650 \a Opis bibliograficzny \x normy \z Polska.
710 1 \a Polska. \b Polski Komitet Normalizacyjny.
951 \a KIEL_010
956 \a KR_119

(źródło: www.nukat.edu.pl)

Było mocne! Dydaktyczne było.

I jeszcze jedno. Jest wiele dróg i różni na nich wędrowcy, ale gdzie byśmy się nie ruszyli i tak na końcu czeka nas...

poniedziałek, 6 października 2008

Mamona a sprawa bibliotek

Szanowni Państwo,

Jest w Europie taki kraj, w stolicy którego kamera internetowa skierowana jest na budynek Biblioteki Narodowej

http://21.by/webcam

lub w wersji świątecznej



niektóre domy wyglądają tam tak:



albo tak



a sklepy objazdowe tak:



Tylko dlaczego na banknocie o nominale 100 umieścili Teatr Narodowy, a nie BN?

Mimo wszystko warto, trochę inny świat prawie w środku Europy.

(nie)pewne wskazówki

Część A po stu

Po to, by dobrze opisać dokument, musicie mu się Państwo dokładnie przyjrzeć:



Część B po stu

Za jakiś czas, w ramach jednego z Przetwarzań, staniecie twarzą w twarz z Deweyem. Życie nie jest proste. Niejednokrotnie trzeba odpowiadać na pytania, na które nie ma odpowiedzi (brzmi nieźle). Czasami jednak spotykają nas niespodzianki i , nie wiedzieć skąd, odpowiedź jest nam (nie)znana. Dobrej zabawy:

http://www.ccsd.edu/bardonia/LearningGames/LibrarySkills/

Ps.
http://www.pubbiblioteka.lodz.pl/

środa, 1 października 2008

Pierwszy dzień szkoły

Z okazji pierwszego października i rozpoczęcia nowego roku akademickiego, postanowiłem dać Państwu kilka dobrych rad. Ponieważ mnie będziecie musieli słuchać jeszcze przez cały semestr, zlitowałem się nad Wami i znalazłem mądrości przedwieczne spisane przez innych. Czerpcie z nich do woli, a któregoś miłego popołudnia, może przyjdzie komuś z Was zrobić opis bibliograficzny tego fragmentu.



I żeby było jasne, autorami są A. Słonimski do spółki z J. Tuwimem

poniedziałek, 29 września 2008

: =/ ; , , , . - : , .- , ; + .- (;)

Krok drugi, czyli pierwsze kroki w jedynym słusznym kierunku.



Kraj,który pożera najwięcej chilli, daje nam zarazem słodko-gorzkie uniesienia bollywood i rozkosznie lepkie Ras Malai. Smacznego

Początek wszystkiego

Na początku była 1
Później dołączyła do niej prezentacja.
Miłego odbioru



A na zakończenie: NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI;P