sobota, 6 grudnia 2008

Tesla na 6

Postanowiłem zrobić sobie prezent na mikołajki. Na imieniny też. Przecież prezentów nigdy dość. Oto on:
Żył był sobie kiedyś w dalekiej Serbii Nikola Tesla. Później żył sobie w Nowym Jorku i wynajdywał. Oj wynalazł dużo, dużo też opatentował, a mówią o nim, że z marszu mógłby jeszcze setki patentów zgłosić.
Napisali o nim w necie trochę po polsku i więcej po angielsku.
Dzięki "Project Gutenberg" każdy przeczyta i skataloguje jeden z jego tekstów.
Na youtube jest kilka filmów, w których występuje słynna tzw.cewka tesli. Jeden z nich zaczerpnięty z "Kawy i papierosów" Jima Jarmuscha (zachwycające, sam nie wiem, która z części najbardziej).



Druga pokazuje eksperyment na wolnym powietrzu.



Oczywiście trochę danych katalogowych :-)

Jeszcze do tego poeta. Zresztą, nawet gdyby nie pisał, z takimi wynalazkami na koncie, byłby poetą.

Ps.

A o silniku Wankla słyszeliście. To naprawdę działa.

2 komentarze:

Kapciusiowy Kapturek pisze...

Z materiałami o panu Tesli zapoznam się w najbliższym czasie. Teraz chciałam jedynie życzyć Panu wszystkiego dobrego! Szczęścia, zdrowia, radości, jeszcze więcej bibliotecznego ducha, świstaczków i ogólnie wszystkiego naj!:)
Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Uuu, to ja i ja życzę Panu wszystkiego najlepszego! :)