niedziela, 2 listopada 2008

Wspomnienia, martyrologie i coś lżejszego




Bywa, że biblioteki przywołują wspomnienia. Różne. Biblioteka, o której mowa, ma przypominać. Nic wesołego, ale dobrze mieć na uwadze. Podziemna Biblioteka bez Książek. Pamiątka roku 1933:(((
Jest też parę słów w niemieckiej Wikipedii.

Ps. 1

W Niemczech można znaleźć też pomniki, które z punktu widzenia niektórych innych nacji, są nie do pomyślenia. Ot, taki pomnik nieznanego dezertera skromnie zajmujący wielkość mniej więcej dużej płyty chodnikowej w okolicach hanowerskiego Ratusza. Na pierwszy rzut oka absurd i pochwała tchórzostwa. Jednak nie, dużo w tym małym i ledwo dostrzegalnym obiekcie dramatu nieznanych uciekinierów. Nazwa też szczególna "denk mal an den unbekannten deserteur".

Parę słów o nim na cudzym blogu, a tutaj nieco wyraźniejsze zdjęcie, w dodatku w kolorze (nie będę więc wrzucał do przetfurni).

I co, zgrzytać zębami? Komu stawiać pomniki? Poległym żołnierzom, czy skazanym dezerterom? Odpowiedź jest jedyna i słuszna: oczywiście, że najlepiej BIBLIOTEKARKOM I BIBLIOTEKARZOM.

Nie trzeba daleko szukać. Również w Hanowerze jest pomnik Göttinger Sieben - siedmiu profesorów, którzy ośmielili się mieć zdanie inne niż władza. Władza okazała łaskę i tylko panów przegoniła. Za to też dają pomniki. Wśród słynnych 7 są bracia Grimm. Każdy z nich miał za sobą epizod biblioteczny.



Chociaż z bibliotekarzami też trzeba uważać. O tym kiedy indziej.

Ps. 2

Rzeźba biblioteczna znaleziona w necie jako deser po ciężarach przeszłości:)



Ps. 3

Temat Hanoweru powróci jeszcze przynajmniej raz. Dowiecie się w odpowiednim momencie dlaczego. Póki co kilka pojęć kluczowych dla tego miasta i bibliotekarstwa.

1. Leibniz i Gottfried Wilhelm Leibniz Bibliothek. Ktoś wie o co chodzi? UWAGA: jesteśmy w okolicach przetwarzania informacji!!!
2. Technische Informationsbibliothek.
3. I może jeszcze Herrenhäuser Gärten tak poza konkursem.

2 komentarze:

Kapciusiowy Kapturek pisze...

Biblioteka Bez Książek wygląda naprawdę dołująco, budzi jakiś niepokój...
Dobrze, że palenie książek z '33 r. zostało w ten sposób upamiętnione. Miejmy nadzieję, że coś takiego nigdy się nie powtórzy (choć niestety na świecie wszystko jest możliwe).




Z weselszych rzeczy... rzeźba biblioteczna jest czadowa - chcę taką w domu!;p

A pomnik powinni postawić nam - studentom dzielnie tworzącym opisy bibliograficzne w poniedziałkowe wieczory!;p I dzielnemu prowadzącemu też by można!;p


Co do pytanie pod koniec notki:
Gottfried Wilhelm Leibniz, będący przede wszystkim matematykiem i filozofem, był też bibliotekarzem - stworzył stosowany do dziś numeryczny system katalogów rzeczowych.
A biblioteka jego imienia jest głównym ośrodkiem kształcenia bibliotekarzy na terenie Dolnej Saksonii.
:)

Mikołaj Ochmanski pisze...

Lizusostwo zawsze mile widziane;P Przepraszam, miało być o wyrazach uznania (żartowałem rzecz jasna). Chociaż nie jest to element zaliczenia ćwiczeń. Jest nim oczywiście dzielne tworzenie opisów bibliograficznych. Leibniz jako punkt pozakonkursowy:)