piątek, 28 listopada 2008

Filmy i filmiki w słuzbie jedynej słusznej Sprawy

W ramach promowania bibliotek kilka ruchomych obrazków wykopanych na youtube.
Na początek krótki film z wrocławskiej Mediateki (warto sprawdzić co to takiego):



Obok tkwi parę filmików bibliotecznych, m.in. reklama biblioteki parafialnej:



Można też mniej poważnie: żart z brodą, ale w krytycznych chwilach cieszy:



Pozdrówki

wtorek, 25 listopada 2008

Jeszcze parę historii filmowych, czyli o słynnym Eryku

Eryk Bibliotekarz, cóż za niezwykła postać. Widać, że drzemie w nim duch i to duch oddany sprawie bez reszty. Poniżej kilka odcinków. Póki co, bez przerw na pogadankę dydaktyczną.

Pierwszy



Drugi



Trzeci



Czwarty

niedziela, 23 listopada 2008

Pięciolinia i inne nielinearności a sprawa ISBD

Pozostajemy w temacie: muzyka w bibliotece, czyli jak fantazja kieruje użytkownikiem, bibliotekarzem/karką, artystą, żartownisiem itp., itd. w strony całkiem niespodziewane.



Są też na inny temat: http://www.prangstgrup.com/index_1000.html


Można w zupełnie innym stylu:



Jak tu wierzyć stereotypom;-P

Nieodzowne Ps. 01
Czy ktoś z Państwa TO oglądał? Ja niestety nie.

Jeszcze bardziej nieodzowne Ps. 01.2
Na dokładkę tekst "Sweet Librarian" nowojorskiej zdaje się grupy Railroad Jerk zaczerpnięty z pewnego blogu.

Swee-eeeet librarian
What good books can you recommend?
Swee-eeeet librarian
Do you think that we could still be friends?

After everything that we've been through
Your books on time and mine overdue
I can't help it if I have a cough
What days do you have off?

Swee-eeeet librarian
Four more days until the weekend
I-hiiiigh have been
Thinkin that we could still be friends

Is this reference or a circulating?
Would you like to go rollerblading?
I can't help it if I have a cough
What days do you have off?

Sweeeeeet librarian
Sweeeeeet librarian
Sweeeeeet librarian
What good books can yooouuuu recommend?

Nie znalazłem wykonania całości, tylko legalne 30 sekundowe próbki. Ma ktoś więcej?

piątek, 21 listopada 2008

Nastrojowo i bibliotecznie



My Morning Jacket "Librarian"


Walk across the courtyard,
Towards the library.
I can hear the insects buzz on the leaves, 'neath my feet.

Ramble up the stairwell,
To the hall of books.
Since we got the interweb these hardly get used.

Duck into the men's room,
Combing through my hair.
When God gave us mirrors he had no idea.

Looking for a lesson
In the periodicals,
There I spy you listening to the AM radio.

Karen of the Carpenters,
Singing in the rain.
Another lovely victim of the mirror's evil way.

It's not like you're not trying,
With a pencil in your hair,
To defy the beauty the good Lord put in there

Simple little bookworm,
Buried underneath
Is the sexiest librarian.
Take off those glasses and let down your hair for me.

So I watch you through the bookcase,
Imagining a scene.
You and I had dinner,
Spending time when you sleep.
And what can I say to you,
Lying there in bed.
These words were the kiss I would play in your head.

What is it inside our heads
That makes us do the opposite,
Makes us do the opposite
Of what's right for us.
'Cause everything be great,
And everything be good,
And everybody gave,
Like everybody could.

Sweetest little bookworm,
Hidden underneath
Is the sexiest librarian.
Take off those glasses and let down your hair for me.
Take off those glasses, and let down your hair for me.

Simple little beauty,
Heaven in your breath.
Simplest of pleasures
The world at its best

UWAGA!!! WAŻNE OGŁOSZENIE dla mojej grupy PI1

Szanowni Państwo,

w poniedziałek 24 listopada o godz. 17.00 w BUWie (nowym) w sali 256 (II p.) będzie można wysłuchać prelekcji p. Agnieszki Kasprzyk z Centrum NUKAT pt.: "NUKAT - gdzie dwóch kataloguje, tam trzeci korzysta... czyli biblioteki przyspieszają w Sieci".

Proponuję, byście zamiast przychodzić na ćwiczenia z PI1, zjawili się na prezentacji w BUW. Ponieważ jest to ZAMIAST zajęć, obecność obowiązkowa. Sprawdzę listę.

Będzie możliwość dyskusji, zadawania pytań i uzyskania odpowiedzi z pierwszej ręki. Zachęcam do aktywności.

Spotkamy się na dole, przy wejściu do BUW o 16.50. OBECNOŚĆ OBOWIĄZKOWA (lub nieobecność do zaliczenia na dyżurze).

Proszę rozpowszechnić wiadomość, tak żeby dotarła do wszystkich.

Pozdrawiam

środa, 19 listopada 2008

fuj, czyli świństewka w zaciszu

Szanowni Państwo,

krążył kiedyś po Instytucie kawał. Było to przed kilkunastu już laty i zdążyła mu bardzo długa broda wyrosnąć. W dodatku jego jakość jest cokolwiek wątpliwa. Rzadko kiedy na twarzach słuchaczy pojawiał się po nim uśmiech, raczej zażenowanie. Znalazł się na blogu, ponieważ znakomicie pasuje do tematu postu. Dziś: sex w bibliotece. Bywa i tak.

Wyobraźcie sobie scenę następującą: do biblioteki wszedł stały i wieloletni czytelnik, który niejedno już przeczytał. Bibliotekarka, uprzejma i serdeczna, koniecznie chciała mu dogodzić. Wspina się więc na najwyższy szczebel drabiny, sięga po najodleglejszą książkę na najdalszej półce, a przy tym, z konieczności oczywiście, wdzięcznie wygina bibliotekarskie ciało i pyta "Czy zna Pan tę pozycję?".

Tak, tak, te salwy śmiechu aż trzęsą światłowodem, widownia się tarza. Rozumiem taką reakcję.

Kolej na zadanie drażliwego pytania;)



Pytanie wcale nie takie głupie. Życie uczy, że sex w bibliotekach jest obecny. Obecna jest też walka z nim: nowe, bardziej rygorystyczne regulaminy lub dobrze zamykane drzwi do co intymniejszych zakątków oraz identyfikatory. Nie trzeba daleko szukać, legendy (czasami media) opowiadają historie z bibliotek warszawskich. Ale czy to prawda?

Erotica są częścią zbiorów bibliotecznych i jest to normalne. Pornografia również. Zwłaszcza tą drugą biblioteki się nie chwalą (jeszcze by ktoś dociekliwy stwierdził, że udostępniając rozpowszechniają) ale zbierają (pewnie z konieczności). W zbiorach niektórych bibliotek znaleźć można nawet ulotki reklamujące agencje towarzyskie. Tak, takie świstki wtykane za wycieraczki samochodów w śródmieściu.

Czas na zagadkę: do jakiego rodzaju zbiorów takie coś należy?

Sięgnijmy wzrokiem ciut dalej, poza Warszawę i polskę. Najpierw odsyłam raz jeszcze do podcastu, który tkwi podłączony do blogu i opowiada o erotycznej akcji biblioteki w Wiedniu. Następny krok, taki bardziej siedmiomilowy, przeniesie nas na inny kontynent. Parę słów o erotyce w zbiorach bibliotecznych w artykule Edgara Crooka z Biblioteki Narodowej Australii.

Oczywiście dochodzi do tego jeszcze komentarz dr Zająca sprzed kilku dni.

Jeśli będziecie Państwo uważać na zajęciach, nie moich, być może dowiecie się więcej na temat pikantnej i po freudowsku lubieżnej twarzy bibliotekarstwa.

Pozdrawiam

Ps.

wtorek, 18 listopada 2008

80

Wprawdzie 80 urodzin Biblioteki Narodowej nie obchodziliśmy, ale i tak pamiętaliśmy o nich.

Niestety trochę nam się zapomniało o 80 urodzinach Myszki Miki. Na szczęście są tacy, którzy przypomnieli. TO DZIŚ!



Wszystkim Myszom, zwłaszcza tym bibliotecznym ślemy przetfurniowy uśmiech. Ot on:



;-)))

poniedziałek, 17 listopada 2008

prawie półmetkowe z wisienką

Dzisiejsze wyniki (max = 4 pkt.)

277415 - 1
277490 - 1.3
277495 - 1
244042 - 3
277538 - 3
277574 - 1.5
277572 - 3.5
277595 - 4
277603 - 3.5
277606 - 0
263380 - 1.5
264888 - 2
277821 - 3
277846 - 2




Poniżej lista osób, które póki co nie muszą ustawiać się w kolejce na dyżur. Tym razem rosnąco według numerów albumów, nie w kolejności alfabetycznej nazwisk. Pozostali lepiej niech już zaczną planować dodatkowe spotkania ze mną. Wszyscy pamiętajcie, że to dopiero/już półmetek.


264888

277538

277572


277574


277595


277603


277793


277805



Deser

Biblioteka wśród gwiazd

Nie tylko bibliotekarze i bibliotekarki występują w filmach. Nieraz ważna jest rola samej biblioteki (+ kadra i użytkownicy jako części nieodzowne). Bywa, że w bibliotece straszy i potrzebni są Ghostbusters (sami wiecie co i jak). Bywa, że biblioteka komuś w duszy gra.



Ciekawych obecności bibliotekarek, bibliotekarzy i bibliotek w filmach odsyłam do:

Librarians in the movies : an annotated filmography / maintained by Martin Raish [Dokument elektroniczny]. - [Rexburg] : Brigham Young University-Idaho, 2008. - Tryb dostępu: http://emp.byui.edu/raishm/films/introduction.html

czwartek, 13 listopada 2008

Nagrobek

Nekrologi należą do druków ulotnych, mieszczą się czasami w działach DŻSów i bywa, że trafi się na bibliotekę, która je gromadzi. Nie znalazłem jeszcze książnicy, która zbierałaby nagrobki. Może jest, ale gdzie?
Przetfurnia po raz kolejny łamie konwenanse, ma w swych zbiorach nagrobek. Znów w sukurs przyszedł niezastąpiony ob. J. Tuwim:



Ps.
... czyli:
wie kto
skąd to?

środa, 12 listopada 2008

Salma Hayek

Pamiętacie Państwo kim z zawodu była Karolina grana przez Salmę Hayek w Desperado?



Pudło, wcale nie bibliotekarką. Z książkami miała jednak coś wspólnego.

piątek, 7 listopada 2008

Wdrogę

Podobno przed nami nieco wyciągnięty weekend. Nie spotkamy się na P1:( Być może ktoś z Was ruszy w drogę. Na drogę:

czwartek, 6 listopada 2008

>1000

Szanowni Państwo,

mimo dość niszowego charakteru Przetfurni, zajrzeliście już do niej ponad 1000 (słownie: TYSIĄC) razy.
Coś w nagrodę? Dodatkowa kartkówka? Obiecuję wymyślić jakąś nietypową formę. Co Państwo na to?

Pozdrawiam, a póki co nowe kryteria zaliczenia:

inni znani bibliotekarze

Znanych osób, którym zdarzyło się pracować w bibliotekach, było więcej niż dwóch braci Grimm. Mało tego, innym również stawiano pomniki. Nawet większe niż Jakubowi i Wilhelmowi G. Poniżej przykład pomnika pewnego byłego bibliotekarza (widać skąd wziąłem)



oraz zdjęcie biblioteki, w której pracował


(autorka mi zupełnie nie znana: Tessa)

wtorek, 4 listopada 2008

Nie ma jak w bibliotece

Niektórym może wydawać się to dziwne, ale ludzie noszą zazwyczaj coś na sobie.
Czasami jest tego niewiele:


(Historical Papua)

innym razem są to tzw. t-koszulki. Niektóre z t-koszulek powstały na chwałę bibliotekarzy. O proszę, kupić taką można, a zanim się kupi obejrzeć na stronie albo poniżej.



Są też inne budujące przykłady, jak np. dość szczególna próba definicji.

Albo śmiałe wezwanie, które znalazłem na Picassie, a które również pojawia się na ubraniach. Niestety nie pamiętam kto jest autorem pomysłu i z czyjej galerii jest zdjęcie. Bywa i tak.



Przykładów możecie znaleźć więcej, ale to już sami sobie wygooglacie:)

Jak prawie zwykle Ps.
Przypominam o dość nietypowej pracy domowej. W końcu nie ma jak obcowanie z interpunkcją.

niedziela, 2 listopada 2008

Kalendarium zaktualizowane

Uprzejmie donoszę,

że kalendarz naszych spotkań został uzupełniony i poprawiony. Tematy zajęć listopadowych są dostępne w komplecie. Można się dowiedzieć, co i kiedy Was czeka. Na grudzień i styczeń jeszcze przyjdzie czas. Tak to jest w przyrodzie.

Jeśli komuś udało się zapomnieć, gdzie szukać kalendarza, odsyłam do początków bloga.

Pozdrawiam

Wspomnienia, martyrologie i coś lżejszego




Bywa, że biblioteki przywołują wspomnienia. Różne. Biblioteka, o której mowa, ma przypominać. Nic wesołego, ale dobrze mieć na uwadze. Podziemna Biblioteka bez Książek. Pamiątka roku 1933:(((
Jest też parę słów w niemieckiej Wikipedii.

Ps. 1

W Niemczech można znaleźć też pomniki, które z punktu widzenia niektórych innych nacji, są nie do pomyślenia. Ot, taki pomnik nieznanego dezertera skromnie zajmujący wielkość mniej więcej dużej płyty chodnikowej w okolicach hanowerskiego Ratusza. Na pierwszy rzut oka absurd i pochwała tchórzostwa. Jednak nie, dużo w tym małym i ledwo dostrzegalnym obiekcie dramatu nieznanych uciekinierów. Nazwa też szczególna "denk mal an den unbekannten deserteur".

Parę słów o nim na cudzym blogu, a tutaj nieco wyraźniejsze zdjęcie, w dodatku w kolorze (nie będę więc wrzucał do przetfurni).

I co, zgrzytać zębami? Komu stawiać pomniki? Poległym żołnierzom, czy skazanym dezerterom? Odpowiedź jest jedyna i słuszna: oczywiście, że najlepiej BIBLIOTEKARKOM I BIBLIOTEKARZOM.

Nie trzeba daleko szukać. Również w Hanowerze jest pomnik Göttinger Sieben - siedmiu profesorów, którzy ośmielili się mieć zdanie inne niż władza. Władza okazała łaskę i tylko panów przegoniła. Za to też dają pomniki. Wśród słynnych 7 są bracia Grimm. Każdy z nich miał za sobą epizod biblioteczny.



Chociaż z bibliotekarzami też trzeba uważać. O tym kiedy indziej.

Ps. 2

Rzeźba biblioteczna znaleziona w necie jako deser po ciężarach przeszłości:)



Ps. 3

Temat Hanoweru powróci jeszcze przynajmniej raz. Dowiecie się w odpowiednim momencie dlaczego. Póki co kilka pojęć kluczowych dla tego miasta i bibliotekarstwa.

1. Leibniz i Gottfried Wilhelm Leibniz Bibliothek. Ktoś wie o co chodzi? UWAGA: jesteśmy w okolicach przetwarzania informacji!!!
2. Technische Informationsbibliothek.
3. I może jeszcze Herrenhäuser Gärten tak poza konkursem.

sobota, 1 listopada 2008

Początek następnego miesiąca, w którym P1 Was nie opuści

Cóż, 1 listopada. Powinno być odświętnie i poważnie. Proponuję w związku z tym, byście posta przeczytali za kilka dni. Trochę nie pasuje do świąt, które dziś i jutro mamy. Wziął się z założenia, że na początku miesiąca musi być kartka z kalendarza. I tyle.
Do zobaczenia.