czwartek, 22 stycznia 2009

Ku pamięci i chwale

Właściwie zajęcia PI 1 uległy zakończeniu, a skoro blog jest PIjedynkowy powinien ulec uśmierceniu. Należy więc zakrzyknąć: Umarł blog!
Dlaczego? Przede wszystkim po to, by wzorem wznoszonych już przed stuleciami okrzyków, zawołać: Niech żyje blog! Co za skromność, nieprawdaż;P
I tego będziemy się trzymać.

A teraz do rzeczy, czyli do kartki z kalendarza. URODZINOWEJ kartki rzecz jasna, bo blog jako ten ptak Feniks itd., itp.... Poza tym smutek bibliologiczny Pani Justyny rozwiać trzeba.

280 lat temu urodził się jeden z najważniejszych niemieckich/europejskich poetów. Chwalimy go, bo wielkim poetą oraz dramaturgiem był i teoretykiem także. Chwalmy zatem i po uczniowsku nie wnikajmy dlaczego.

Jednak całkiem wnikania nie ominiemy, zagadka pewna jest. Dlaczego właśnie o nim na przetfurniowym poście mowa? Nie czekam na Wasze odpowiedzi. Niecierpliwość każe mi jej udzielić samemu sobie i Wam .

Powody są dwa.
Numer 1.: Gotthold Ephraim Lessing przez pewien czas pracował w bibliotece i to w nie byle jakiej bibliotece. Była to Herzog August Bibliothek w Wolfenbüttel. Pamiętajcie Państwo o niej, nawet pewien związek z Polską posiada. A zbiory jakie! Kiedyś jedne z największych w Europie, dziś - bogate i ciekawe. Zainteresowanym zostawiam dwa linki: jeden bezpośrednio do strony Biblioteki, drugi do jej opisu w Wikipedii.

Numer 2.:



Der moderne Buchdruck (obrazki są tu), czyli jedna z rzeźb projektu Walk of Ideas zrealizowanego w Berlinie w roku 2006 przy okazji Mistrzostw Świata wiadomo w czym. Jak się dobrze przyjrzycie, zobaczcie na grzbiecie jednego z tomów, takiego cieniutkiego cokolwiek, nazwisko Gottholda Ephraima. Pomnik książki, literatury, myśli, człowieka/czeństwa... kto da więcej. Linki znów dwa: projekt jako taki oraz Wikipedia o projekcie. Film krótki obejrzeć sobie można, kto chce. A co:)

I tym prostym sposobem ponowne narodziny przetfurnia ma za sobą.

Tu następują fajerwerki, wiwaty, okrzyki na cześć oraz wyrazy

Pozdrawiam
Wasz przetfurca

Ps.
Narodziny wcale nie znaczą, że więcej i częściej będzie niż ostatnio.

1 komentarz:

Just. indeed. pisze...

Umarł blog! Niech żyje Blog!
Smutku trochę już mniej - dziękuję ;)