Szanowni Państwo,
gdzieś tam na dole strony tkwi sobie okienko, w które można wpisywać zapytania skierowane do gigantycznego, monstrualnego, globalnego katalogu centralnego. Jest naprawdę ogromny i przezasobny. Mało tego, obudowany elektroniką, daje wiele możliwości. Jedna z prostszych: można sobie zrobić w sposób łatwy i zarazem kształcący zestawienie bibliograficzne. Oczywiście należy je później odpowiednio uporządkować.
Na dobrą sprawę, genezy giganta można szukać w latach 50. XX w. Z punktu widzenia bibliotekarstwa, katalogów i organizacji pracy w bibliotekach, minęły już wieki.
Warto żebyście wiedzieli cóż to takiego OCLC i WorldCat. Dzięki nim można znaleźć Quo vadis Sienkiewicza wydane po koreańsku, przechowywane w bibliotece w Australii. Póki co krótki instruktarz.
Dobrej zabawy
sobota, 18 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
Z WorldCat jest podobny problem, co z zotero -- nie ma stylu, który byłby zgodny z N-01152.01, co sprawia, że użytecznosć tego dla polskiego zainteresowanego jest dużo mniejsza...
"nie ma stylu"???
W sensie, że szablonu opisu.
Czad!;D Dzięki WorldCat'owi dowiedziałam się, że "Pan Tadeusz" po chińsku to:
"Tadushi xian sheng, you ming, Litaowan de zui hou yi ci xi ji" (oczywiście w zapisie pinyin, bo nie wiem czy chińskie znaczki by się tu wyświetliły)...;p
I zobaczyłam, że w Japonii wydano książkę o Gary'm Oldmanie - ja chcę taką po polsku (albo chociaż angielsku)!;<
Miałam przyjemność rozmawiać z przesympatycznym panem, który zajmował się polską wersją językową ZOTERO i jak powiedział, opis bibliograficzny wg norm polskich "się tworzy" i powinien wkrótce być dostępny.
Cierpliwości :)
Problem w tym, że on "się tworzy" już od dłuższego czasu... :P
Prześlij komentarz