Szanowni Państwo,
przypuszczam, że niewiele jest osób, które w ten dzień, o tej porze zaglądają na strony przetfurni. Szczerze mówiąc byłbym zaniepokojony, gdyby ktokolwiek z Was wziął się za lekturę właśnie teraz. W każdym razie, mnie przy komputerze 31 grudnia 2008 r. o 20.05 nie ma (o ile można być prorokiem przed własnym komputerem). Post zrobiłem z bardzo dużym wyprzedzeniem.
Postanowiłem sylwestrową noc uczcić umieszczając na blogu "Dinner for one". Dlaczego właśnie ten film? Czytajcie. Skoro już wiecie, czas na obcowanie. Oto on:
Jest to jakaś skrócona wersja, pełna ma prawie 20 minut. Zainteresowani mogą ją sobie wyszukać, a nawet opisać. Proszę bardzo. Powinni sobie przy okazji zadać pytanie o sens życia;)
Cóż, udanego bibliografowania w 2009
Wasz adiunkt
środa, 31 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Yyy, ale czemu "zaniepokojony"...? :P
Mnie bardziej zaniepokoiło, że między północą a godziną drugą wyszukiwarka NUKATU nie działała...;p
A link "Czytajcie" nie istnieje...;p
Poza tym, wszystkiego dobrego w roku 2009!:)
A tak swoją drogą, to zastanawia mnie po co ludzie puszczają fajerwerki w Sylwestra - żeby uczcić udany poprzedni rok czy z radości, że się skończył, bo był beznadziejny...?;>
Podejrzewam, że sami nie wiedzą po co to robią... ale może ktoś, kto sam to czyni, wytłumaczy mi co go do tego skłania?;>
A ja się zastanawiam co ludzie robią na przetfurni o 21 i 3 w nocy. Sylwestrowej nocy ;)
Ja też bym bardzo prosiła o link "Czytajcie", bo nawet mam ochotę go przeczytać :)
Są zbyt depresyjni żeby im się chciało z domu wyjść -> to tyle, jeżeli chodzi o moją bytność tutaj.
aaa... w poprzednim komentarzu zapomniałam dopisać: wszystkiego najlepszego z okazji Światowego Dnia Pokoju, tudzież Dnia Domeny Publicznej...;)
Poprawione, już da się czytać. Pozdrawiam w Nowym R.
*robi takie przeciągnięte "aaaaaahaaa"*
No i teraz już wszystko ma sens. :P
Prześlij komentarz